Coś nie coś o nadchodzących dniach…

1 i 2 listopada to dni szczególne dla nas wszystkich. Już od wieków wśród katolików to czas szczególnej pamięci o naszych bliskich, których już z nami nie ma.

Dzień 1 listopada to dzień poświęcony wszystkim świętym, czyli tym którzy są w niebie i już oglądają oblicze Boga,  zaś 2 listopada nazywany jest Dniem Zadusznym i przywołuje na myśl wszystkich zmarłych, którzy jeszcze oczekują na zbawienie.  Wszyscy  w tym czasie modlą się za zmarłych, odwiedzają  i  porządkują groby swoich bliskich, ozdabiają je kwiatami i palą na nich symboliczne znicze.

W dawnych czasach te święta miały charakter bardziej ludowy. Wiązało się z nimi wiele przesądów i zabobonów.  Ludzie wierzyli,  że dusze ich krewnych przychodzą w tych dniach do swoich domostw. Przygotowywano się do tego na różne sposoby. Jedni sprzątali izby, malowali wnętrza domów, porządkowali obejścia. Inni otwierali na noc bramy  domów, aby  dusze mogły bez trudu wejść. Zastawiano obficie stoły jedzeniem, aby przybysze mogli się najeść do syta.  W te dwa dni nie wolno było wykonywać wielu prac , zabronione było szycie, prasowanie, czy rąbanie drewna.  Hojnie obdarowywano  żebraków zarówno pieniędzmi, jak i jedzeniem, bo wierzono, że przez to dusze pozostające w czyśćcu zostaną szybciej zbawione.

Najnowszą tradycją związaną z Dniem Wszystkich Świętych są przechodzące ulicami miejscowości orszaki świętych i błogosławionych, w które angażuje się coraz więcej ludzi.

W tym szczególnym czasie starajmy się pamiętać nie tylko o najbliższych,  ale również o ludziach, którzy oddali swoje życie broniąc naszej ojczyzny. Zatrzymajmy się nad grobami  żołnierzy i  powstańców, zapalmy  znicza, a może uporządkujmy ich  zapomniane mogiły. Pamiętajmy o wszystkich…

/Tomasz Radzik – redaktor sekcji historycznej/

 

Z okazji Dnia Wszystkich Świętych złożono kwiaty i zapalono znicze pod Pomnikiem Legionistów w Łososinie Górnej.

Skip to content